środa, 8 października 2014

Prawie jak Lem

Wielu z Nas zastanawia się jak wyglądał będzie świat przyszłości. Coraz więcej czynności wykonywanych do tej pory przez ludzi jest automatyzowanych. Niektórzy wróżą że za kilkadziesiąt lat wszystko za nas będą wykonywać roboty czy komputery.
Ale co z ludźmi? Czy będziemy wtedy tylko odpoczywać, korzystając z uroków świata, czy staniemy się żebrakami bez pracy?
Wydaje mi się że właśnie jesteśmy świadkami pierwszych oznak tego w którym kierunku sytuacja może się rozwinąć.
Myślę tu o Bitcoinie, wirtualnej krypto-walucie.
Od czasu kiedy ludzkość przestała posługiwać się np zbożem czy innymi towarami wytworzonymi przez siebie jako pieniądzem, nie było sytuacji (poza oszustwami) że właściwie sami generujemy pieniądze.
Wystarczy że zaopatrzymy się w odpowiedni sprzęt i podłączymy go do globalnej sieci.
Jeśli jestem bogaty i stać mnie na najlepszy dostępny towar, wygeneruję znacznie więcej waluty, jeśli nie stać mnie, mogę kupić używaną "koparkę" lub udziały w czyjejś kopalni i ciułać pieniądze znacznie wolniej.
Tak może wyglądać przyszłość.
Jeśli będziemy mieli wielką fabrykę samochodów, w której będą pracowały same roboty, właścicielami tych robotów będą akcjonariusze fabryki i to oni zamiast załogi dostawać będą comiesięczny procent od wypracowanych zysków.
A inni... ktoś będzie właścicielem robota sprzątającego, ktoś inny robota reperującego samochody, czy złomującego je. Ważne by wszystkie roboty nie były własnością niewielkiej grupy ludzi, bo wtedy rozwarstwienie społeczne, które i tak jest duże jeszcze by się pogłębiło. Wtedy obok ludzi korzystających z życia mielibyśmy całą masę żebraków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz