poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Biednemu... ostatni grosz nawet odbiorą

Nie będę ukrywał, nie jestem krezusem. Zarabiam niewiele, wydaję mało.
Starałem się zbierać grosik do grosika, że niby kiedyś, gdzieś jakąś kokoszę sobie za to kupię. 
Aż do teraz, kiedy zły fiskus przyszedł i ten grosik mi odebrał...
Straszna niesprawiedliwość społeczna. Właśnie zapłaciłem najwyższy podatek- 100%