niedziela, 13 lipca 2014

Na kawę z bitcoinem w kieszeni


167h4favLFJGJZVvY5BGowQGc49zjEp3KkO kilka lat za późno, bo dopiero teraz zainteresowałem się bitcoinami. Dla niewtajemniczonych to cyfrowa waluta, niepotrzebująca banków, obywająca się na razie bez kontroli rządów.
Informacje o transakcjach przechowywane i rozliczane są przez komputery podłączone do sieci. Komputery biorące udział w obsłudze rynku dostają za swoje usługi wynagrodzenie. To tak w największym skrócie.
Jako że obecnie cena bitcoina na rynkach jest (wydaje mi się) wygórowana, nie chciałem wydawać prawdziwych złotówek na coś co może jutro stracić całkowicie swoją wartość, postanowiłem swoje bitcoiny zarobić.
Najlepszym miejscem na szukanie waluty funkcjonującej w internecie jest internet.
Pierwsze doświadczenie z bitcoinem to zainstalowanie portfela. Ja wybrałem taki dostępny na telefon z androidem. Wtedy swoje pieniądze można mieć zawsze przy sobie, jak prawdziwy portfel z gotówką.
Przy okazji przejrzałem aplikacje dostępne w android market pod katem zarabiania. Popularne są aplikacje i strony typu faucet, czyli krany z kapiącymi bitcoinami, a raczej drobniutkimi ich częściami. Zarobić tam można na odwiedzaniu stron, oglądaniu filmów, reklam i tym podobne czynności. Postanowiłem przetestować jeden z systemów. Przez niemal 2 pełne dni odwiedzałem strony z listy (niektóre można odwiedzać co 5 minut, inne raz dziennie) aby uzbierać minimalną kwotę bitcoinów możliwą do wypłaty- 5500 satoshi (czyli najmniejszych części bitcoina) Jakież było moje rozczarowanie gdy mój telefon w pewnej chwili wydał dźwięk brzęczących monet, a do mojego portfela wpadło 0.06 mBTC (micro Bitcoinów). (100 000 satoshi to 1 mBTC), co po przeliczeniu na złotówki dało niecałe 10 groszy.
Zrobiło mi się strasznie żal tych dwóch zmarnowanych dni i ludzi którzy ciągle maja nadzieję na zarobek w taki sposób.
To może coś nie tak bardzo pochłaniające czas?
Popularny wśród użytkowników różnych forów o cyfrowych walutach jest portal coinpro.com , gdzie za zarejestrowanie się w serwisie otrzymuje się codziennie "grosiki" różnych cyfrowych walut: bitcoiny, litecoiny, dogecoiny i inne. Nie wiem na razie jaki interes ma w tym właściciel strony, ale myślę ze zbyt dużo nie straci, bo według moich szybkich obliczeń, według zasad na dziś dzień, aby uzbierać minimalną  kwotę bitcoinów do wypłaty trzeba czekać około 18 lat. Wiele w tym czasie może się zmienić, ale osoby wytrwałe może na tym zarobią.
Nie mogąc czekać 18 lat na wypłatę, postanowiłem wtedy wykorzystać moc obliczeniową swojego komputera, podłączyć go do kopalni bitcoinów i za pomoc w rozliczaniu transakcji otrzymywać i utrzymywać się z prowizji.
Niestety okazało się że w tej chwili zwykłe komputery domowe nie wydobywają już bitcoinów, robią to specjalnie zaprojektowane do tego układy, o mocy obliczeniowej dużo dużo większej od zwykłego, nawet najmocniejszego PC.
 Jednak na kawę za którą zapłacę w bitcoinach już mnie stać.
Najbardziej pomocna okazała się strona http://coinhd.com  gdzie zarabiamy bitcoiny za oglądanie filmów. Użytkownicy wrzucający filmy sami decydują o tym ile zapłacą za obejrzenie filmu (wystarczy oglądać minutę) można trafić na dobrze opłacone filmy i dzięki temu w tydzień zarobiłem na kawę (4 złote, czy za tyle kupię kawę? )
Na koniec pytania. Czy w Polsce są sklepy, kawiarnie przyjmujące bitcoiny?
Czy jak zarobie na drugą kawę, ktoś się ze mną na nią wybierze?

----------------------------------------------------------------
Obrazek na początku tekstu to adres mojego portfela BTC. Jedną z rzeczy jakie zauważyłem interesując się sprawą jest taka że ludzie nie wstydzą sie prosić o datki. Nie zauważylem zeby ktoś podawał numer swojego konta bankowego prosząc o złotówki, natomiast o bitcoiny proszą wszyscy, co według mnie dowodzi że nie traktują ich jako prawdziwe pieniadze.